Wśród niemal 18 tysięcy zabytków ceramicznych wydobytych przez bolesławieckich archeologów w 2007 r. z dołu odpadowego nowożytnej garncarni zlokalizowanej przy ul. Piaskowej znajdowały się fragmenty renesansowych kafli piecowych, zdobionych reliefowo. Najciekawszy z nich udało się zrekonstruować niemal z całości i jest obecnie prezentowany na wystawie stałej w Dziale Ceramiki przy ul. Mickiewicza 13.
Jest to duży prostokątny pionowy kafel (wym. 18,8 x 32,5 cm) z ok. połowy XVI w., na którego licu przedstawiono parę w tanecznym uścisku. Obie postacie odziane są w stroje dworskie, charakterystyczne dla mody niemieckiej 1. połowy XVI w. Kobieta trzyma w ręku klucze – symbol kobiecej gospodarności i małżeńskiej wierności. Scena oparta jest na popularnym w tamtym czasie przedstawieniu graficznym, ukazującym tańczącą parę dworską, należącym do cyklu miedziorytów „Wielcy tancerze weselni”. Cykl został wykonany w 1538 r. przez Heinricha Aldegrevera na podstawie o kilka lat starszych drzeworytów innego znanego niemieckiego malarza i grafika – Hansa Leonharda Schäufeleina. Przedstawienie to, bardziej wierne ikonograficznemu wzorowi, ujęte w rozbudowaną dekorację architektoniczną, pojawia się na jednym z kafli znalezionych w Lubece. Na kaflu bolesławieckim obramienie architektoniczne ma formę niewielkiego łuku zamykającego kompozycję od góry. Na polu pod postaciami pojawia się natomiast inskrypcja: „WDMIA”, będąca skrótem zwrotu „Verbum Domini manet in aeternum” („Słowo Pana trwa na wieki”). Te słowa, stanowiące cytat z 1 Listu św. Piotra, były kwintesencją protestanckiego wyznania wiary, a umieszczane na budowlach, dziełach sztuki, elementach wyposażenia czy wyrobach rzemieślniczych podkreślały konfesję zleceniodawcy lub właściciela.
Konstrukcja przedstawienia wykazuje bliski związek ze scenami na kaflach z zamku Hrubá Skalá położonego w północnych Czechach, niedaleko Turnova. Co prawda, motyw tańczącej pary tam ukazany wzorowany jest na innej grafice ze wspomnianego cyklu, ale rodzaj obramienia i umieszczenie inskrypcji są identyczne jak te na kaflu w bolesławieckim muzeum.