Niewielką, rodzinną firmę VRS Ceramics założyli w Bolesławcu w 2017 r., gdzie znaleźli swoje miejsce na ziemi po przyjeździe z Wrocławia. W 2023 r. zakład przyjął nazwę Dobrodzieła. Państwo Stępniowie nie posiadają wykształcenia w dziedzinie ceramiki, zajęli się tym rzemiosłem, podążając za głosem serca i spełniając swoje młodzieńcze marzenia. Oferują głównie artystyczną ceramikę unikatową. Naczynia dekorowane tradycyjną metodą stempelkową stanowią niewielką część produkcji.
Violetta Stępień z zawodu jest krawcową. Pomimo talentu i smykałki do szycia szybko odkryła, że nie jest to jej droga. Ukończyła jednak szkołę krawiecką, odbywając praktyki w prywatnych zakładach i zdobywając w tym czasie spore doświadczenie zawodowe. Następnie ukończyła liceum ogólnokształcące. Od najmłodszych lat bardzo lubiła rysować, kredki towarzyszyły jej przez całe dzieciństwo. Jako dorosła osoba zainteresowała się ceramiką i zaczęła uczęszczać na zajęcia twórcze do jednego z wrocławskich domów kultury, rozpoczynając przygodę z gliną.
Rafał Stępień z wykształcenia jest technikiem elektronikiem. Zawód wybrał wiedziony aktualnym trendem. Po ukończeniu szkoły i odbyciu służby wojskowej rozpoczął pracę w handlu. W wolnym czasie uczęszczał na zajęcia ceramiczne do Domu Kultury Światowid na wrocławskim Biskupinie. Już wtedy kiełkowała w nim myśl, aby ceramiką zająć się zawodowo. Realizacja planów musiała jednak zaczekać.
Mimo że znają się od piątego roku życia i wspólnie spędzili lata szkolne, a nawet obiecywali sobie wspólną przyszłość, los rozdzielił ich na dwadzieścia osiem lat. Kiedy spotkali się ponownie w 2016 r., okazało się, że od dłuższego czasu mijali się dosłownie o krok. Bywali w tych samych miejscach, u tych samych znajomych, tylko w innym czasie. Niemal równocześnie odkryli w sobie także pasję do gliny.
Do Bolesławca przeprowadzili się, ponieważ poszukiwali spokojnego miejsca, w którym odnajdą ciszę i poczują bliskość przyrody. W 2017 r. kupili dom i postawili na ceramikę – zakup pieca do wypału pozwolił na rozpoczęcie pracy w glinie. Szybko okazało się jednak, że oprócz dobrych chęci i entuzjazmu niezbędne są wiedza technologiczna i doświadczenie. Pomimo początkowych niepowodzeń nie poddawali się i eksperymentowali, ucząc się na własnych błędach. Kiedy odkryli potencjał zagłębia ceramicznego, jakim jest Bolesławiec, zdecydowali się spróbować swoich sił w produkcji ceramiki użytkowej. Poszukiwali własnej, indywidualnej drogi.
Dzięki wsparciu Ewy i Mariana Kaziuków – właścicieli firmy Cerkaz z Osłej – zdobywali kolejne umiejętności. Pani Ewa nauczyła Violettę techniki pracy stemplami oraz nanoszenia malatur pędzlem, a pan Marian przybliżył Rafałowi technologiczne aspekty pracy z ceramiką – wykonywanie form, odlewanie naczyń, przygotowania masy lejnej czy wreszcie proces wypału naczyń.
Violetta i Rafał dopełniają się w pracy. Violetta pracuje pędzlami. Nakłada nimi farbę, a później rozlewa kolor na powierzchni suchego lub mokrego naczynia. Czasami pozwala jej zaschnąć w swoim czasie, innym razem sama przyspiesza ten proces. Często nakłada farby ekspresyjnie i spontanicznie, pędzlem nadając kontury powstałym w ten sposób zwierzętom, kwiatom czy postaciom. W zamyśle projektantki to klient ma zinterpretować malaturę po swojemu, ponieważ każdy będzie ją widział inaczej.
Wykonane przez Violettę dekoracje są najczęściej jednostkowe, nie da się stworzyć kolejnego identycznego egzemplarza, dlatego każde naczynie jest unikatem. Wzory stanowią odbicie nastroju, powstają pod wpływem emocji. Violetta mówi o sobie, że żyje tym, co robi. Oddaje się temu bez reszty, dlatego każde kolejne naczynie daje jej jogromną satysfakcję i motywację do dalszej pracy.
Inspiracją może być deseń na firance, obrusie, ubraniu czy kadr z filmu. Wszystko to stanowi impuls i punkt wyjścia dla kolejnej dekoracji. Violetta preferuje wielobarwne wzory kwiatowe, uwielbia czerwienie i kobalt. Wykonuje też dekoracje monochromatyczne i wtedy zestawia np. różne odcienie szarości z czernią lub łączy szarość z bielą.
Rafała najbardziej fascynuje technika dekoracji za pomocą kolorowych szkliw. Preferuje ciemne kolory – wszystkie, które kojarzą się z ziemią. W jego projektach pojawia się również czerwień. Korzysta ze szkliw barwionych w masie. Miesza ich różne rodzaje, cały czas eksperymentuje, poszukuje nowych rozwiązań
Lubi robić wszystko po swojemu. Nawet jeśli używa gotowych szkliw, poszukuje oryginalnych efektów. Czasami określone zestawienie daje przewidywalny, powtarzalny rezultat. Innym razem jest on zaskakujący i niemożliwy do powielenia. Dla Rafała ekscytujący jest sam proces poszukiwania, zestawiania barw i oczekiwania na efekt końcowy po wypale.
Wyroby Dobrodzieł są unikatowe. Klienci mają świadomość, że ręczna praca jest w pewnym stopniu niepowtarzalna, i dla większości z nich stanowi to dodatkową wartość produktu. Violetta i Rafał zgodnie twierdzą, że ceramiki można się uczyć całe życie. Stale odkrywają coś nowego, dzięki czemu praca nadal ich fascynuje.
Violetta w wolnym czasie rozwija swoje pasje artystyczne, rzeźbiąc w glinie. Tworzy również przedmioty użytkowe zdobione odciśniętymi liśćmi. Ostatnio powróciła do tworzenia witraży – uczęszcza na zajęcia prowadzone przez Katarzynę Sas w Młodzieżowym Domu Kultury w Bolesławcu.
Rafał jako dziecko zainteresował się modelarstwem i to hobby towarzyszy mu do dzisiaj. Dodatkowo pasjonuje się wędkarstwem muchowym. Obydwoje uwielbiają kontakt z przyrodą, żyją blisko natury.
Muzeum Ceramiki
11.00-17.00
Centrum Dawnych Technik Garncarskich
nieczynne
Punkt Informacji Turystycznej
10.00-16.00
Muzeum Ceramiki
11.00-17.00
Centrum Dawnych Technik Garncarskich
nieczynne
Punkt Informacji Turystycznej
10.00-16.00
Muzeum Ceramiki
nieczynne
Centrum Dawnych Technik Garncarskich
nieczynne
Punkt Informacji Turystycznej
nieczynne
Muzeum Ceramiki
nieczynne
Centrum Dawnych Technik Garncarskich
nieczynne
Punkt Informacji Turystycznej
nieczynne