Dzieje Bolesławca od średniowiecza są ściśle związane z rzemiosłem garncarskim. Tereny miasta i okolic, położone w dorzeczu Bobru i Kwisy, obfitują w bogate złoża glin odpowiednich do produkcji wyrobów kamionkowych. Występują tu również gliny używane do szkliwienia, dające lekko szklistą, brązową powierzchnię, tzw. szkliwo ziemne, typowe dla wyrobów bolesławieckich.
Najstarsza wzmianka o garncarzu z Bolesławca znajduje się w księgach miejskich Świdnicy pod datą 1380 r. Po raz pierwszy informacja o funkcjonowaniu pięciu garncarni pojawia się w kronikach w XV w. Cztery warsztaty zlokalizowane były na terenie Dolnego Przedmieścia, jeden położony był na Górnym Przedmieściu. Najwcześniejsza źródłowa informacja o bolesławieckim cechu garncarzy pochodzi z 1511 r., ale bez wątpienia cech funkcjonował już wcześniej.
Najstarsze przykłady bolesławieckiej ceramiki pozyskano do zbiorów muzeum na drodze badań archeologicznych prowadzonych na terenie miasta. Do tej grupy należy konew pochodząca z drugiej połowy XIII w., odkryta na bolesławieckim Rynku w 2007 r. Kolejne przedmioty odkryto w tym samym roku na terenie najstarszej zbadanej do tej pory nowożytnej bolesławieckiej garncarni przy ul. Piaskowej. Odkryte wówczas obiekty datowane są w większości na okres od XVI w. do 1. poł. XVII w. Na ekspozycji w muzeum zaprezentowano kilkadziesiąt zrekonstruowanych naczyń, wśród nich bogato zdobione, pokryte szkliwem kobaltowym dzbany z wizerunkiem Ukrzyżowania, brązowe dzbany dekorowane radełkiem, zespoły butli i naczynek aptecznych, a także unikatowa ceramiczna zabawka – konik. Muzeum posiada również unikatowy zbiór XVII-wiecznych naczyń, tzw. „skarb bolesławiecki”, pozyskany dzięki wsparciu finansowemu firm działających na terenie miasta i powiatu. Wyroby te wyróżniają się bogatą dekoracją wykonaną w technice nakładek, które pokrywano tym samym barwnym szkliwem, co całe naczynie. Plastyczne nakładki wytwarzano w formach – początkowo drewnianych, później ceramicznych.
W końcu XVII w. w bolesławieckich garncarniach zaczęto produkować dzbany o gładkich lub skośnie rowkowanych brzuścach. Dzbany początkowo posiadały brzuśce kuliste. Od poł. XVIII w. stopniowo zastępowały je formy owoidalne. Starsze dzbany dekorowano szerokimi żeberkami, często w układzie pionowym, na młodszych naczyniach żeberkowanie jest drobniejsze i gęstsze oraz pokrywa brzusiec w układzie ukośnym. Obok szkliwa ziemnego stosowano szkliwo o różnych odcieniach zieleni. Naczynia wyposażano w cynowe przykrywy, mocowane do uchwytów naczyń. Często okuwano również wylewy i dna naczyń, aby wydłużyć ich żywotność. Na pokrywach często ryte były daty lub inicjały. Na wewnętrznej stronie pokryw można znaleźć sygnatury rzemieślników zajmujących się okuwaniem naczyń. Same naczynia bolesławieckie nie były w tym czasie sygnowane.
W XVIII w., podobnie jak w poprzednich stuleciach, mistrzowie garncarscy w Bolesławcu pilnie strzegli przywileju utrzymania stałej liczby 5 warsztatów. Z uświęconej tradycją ilości warsztatów zrezygnowano najprawdopodobniej dopiero w latach 90. XVIII w. W 1806 r. w mieście działało już 10 mistrzów, w 1829 r. – 13 mistrzów (zrzeszonych w cechu) i dwóch niezrzeszonych garncarzy.
W XVIII w. garncarze wytwarzali dzbanki do kawy i herbaty, pojemniki na masło i tabakę, dzbany, kufle, butle, garnki, wazy, kałamarze i kropielniczki, miski, nocniki, retorty i inne przyrządy potrzebne laborantom. Przeważającą część produkcji stanowiły gładkie brązowe naczynia codziennego użytku. Mniejszą grupę naczyń, wyróżniających się walorami artystycznymi, tworzyły naczynia zdobione żeberkowaniem i plastycznymi nakładkami. Największą popularność w XVIII w. zdobyły naczynia (zwłaszcza dzbanki do kawy i herbaty) zdobione białymi bądź kremowymi plastycznymi nakładkami zestawionymi kontrastowo z brązowym szkliwem pokrywającym naczynie. Około połowy XVIII w. zaczęto malować nakładki „na zimno”, a także używać złoceń. W XVIII w. dekoracje wykonane tą techniką przedstawiały różnorodne motywy ikonograficzne, m.in. Adama i Ewę pod Drzewem Poznania Dobrego i Złego (herb bolesławieckiego cechu garncarzy), motyw Agnus Dei, św. Jana Nepomucena, Krucyfiks oraz grupę Ukrzyżowania, cesarski herb Habsburgów, a także herby Królestwa Prus, Księstwa Saksonii i miasta Bolesławiec.
Na wystawie w muzeum prezentowana jest również kopia Wielkiego Garnca, wykonanego przez mistrza Joppego, w 1753 r., który stał się symbolem umiejętności rzemieślniczych bolesławieckich garncarzy. Garniec posiadał imponujące rozmiary: wysokość – 2,15 m, obwód w najszerszym miejscu – 4 m, pojemność – 1970 l, i ważył 600 kg. Początkowo stał w drewnianym domku przy ul. Zgorzeleckiej. Po 140 latach, w 1893 r. został przeniesiony do baszty przy stawie miejskim, gdzie można go było podziwiać wraz z innymi wyrobami miejscowego rzemiosła. Po powstaniu Muzeum Miejskiego umieszczono go w 1909 r. w jednej z sal muzealnych. Do 1945 r. był jednym z najcenniejszych eksponatów. Jego dalsze losy pozostają w sferze hipotez, podobnie jak losy pozostałych zbiorów muzealnych, które zaginęły pod koniec II wojny światowej.
W roku 1793 minister Śląska hrabia Karl Georg von Hoym podjął działania, by wspomóc wytwarzanie kamionki w Bolesławcu. Na jego polecenie profesor Carl Daniel Bach, malarz i dyrektor wrocławskiej Szkoły Sztuki, w 1793 r. wysłał do Bolesławca rysunki zaprojektowanych przez siebie naczyń o klasycystycznych formach. Naczynia Bacha podobały się bolesławieckim garncarzom, ale z powodu dużej ilości zleceń, nie podjęli się wprowadzania nowości. Dopiero w 1802 r. Ernst Samuel Gotthard wykonał grupę naczyń według projektów Bacha. W 1825 r. inni garncarze bolesławieccy poszli w ślady Gottharda i zaczęli wytwarzać naczynia tego typu, zdobione nakładkami z przedstawieniami o tematyce antycznej, z wizerunkami Amora, tańczących bogiń i westalek, puttami, wiciami roślinnymi, girlandami i liśćmi akantu.
Największe zmiany w bolesławieckim garncarstwie wiązały się z działalnością Johanna Gottlieba Altmanna, który znacząco podniósł artystyczny poziom bolesławieckich wyrobów. Wprowadził też wiele nowości technicznych. Już w 1818 r. rozpoczął eksperymenty, które miały służyć udoskonaleniu masy garncarskiej tak, aby uzyskać tworzywo zbliżone do porcelany. W 1825 r. wynalazł nowy, bezpieczniejszy dla zdrowia rodzaj szkliwa o niskiej zawartości ołowiu, którego zaletą był również niski koszt wytwarzania. W zakładzie Altmanna obok naczyń użytkowych powstawały także wazony, pojemniki, dzbanki i filiżanki ze spodkami oraz eleganckie serwisy do kawy zdobione dekoracją reliefową o motywach antycznych, częstokroć wzorowaną na projektach Karla Friedricha Schinkla. Do największych sukcesów Altmanna należało zdobycie nagrody honorowej na prestiżowej Wystawie Rzemiosła w Berlinie w 1844 r. i złotego medalu na słynnej I Wielkiej Wystawie Światowej w Londynie w 1851 r.
Około 1882 r. obok dotychczasowych naczyń pokrytych szkliwem ziemnym i dekorowanych nakładkami pojawił się nowy typ dekoracji nazywanej stempelkową, wykonywanej za pomocą gąbki, w intensywnych barwach kobaltu i zieleni. Rzadziej bolesławieccy garncarze stosowali inne techniki zdobienia, takie jak marmoryzacja czy intarsja.
W 1897 r. w Bolesławcu powstała Królewska Zawodowa Szkoła Ceramiczna. Placówką kierował dr Wilhelm Pukall, wybitny chemik przez wiele lat związany z Królewską Manufakturą Porcelany w Berlinie, który opracował nowatorski program edukacyjny, łączący ściśle rozwijanie umiejętności artystycznych z wiedzą techniczną. Szkoła stanowiła swego rodzaju instytut badawczy, którego zadaniem było studiowanie lokalnych warunków produkcji, a następnie przygotowanie propozycji modernizacji bolesławieckiego garncarstwa. Wykładowcy szkoły przygotowywali dla garncarzy nowe receptury mas i szkliw, nowe metody formowania, zdobienia i wypału naczyń, udzielali też rad w zakresie rozwiązywania problemów technicznych. Pod wpływem szkoły przeprowadzono proces mechanizacji produkcji w bolesławieckich garncarniach, zastąpiono stare metody przygotowania gliny procesem szlamowania, dawne szkliwo ziemne zastąpiono artystycznym szkliwem ziemnym i wprowadzono odlewanie w formach gipsowych. Dzięki temu naczynia cechowała większa szczelność i gładkość skorupy, można było uzyskać też bardziej precyzyjne i skomplikowane formy naczyń. Ulepszono także proces wypału dzięki zastosowaniu nowych typów pieców. Innym ważnym zadaniem, przed którym stanęła Zawodowa Szkoła Ceramiczna, było wprowadzenie nowych, bardziej eleganckich form i nowych metod zdobienia. Projekty opracowywali nie tylko związani wcześniej z Królewską Manufakturą Porcelany w Berlinie wykładowcy Szkoły: Ernst Heinecke i Wilhelm Waldeyer, ale też m.in. znany drezdeński rzeźbiarz i projektant w zakresie rzemiosła artystycznego Karl Groß, jeden z najwybitniejszych artystów okresu secesji Henry van de Velde czy też słynny berliński rzeźbiarz August Gaul. W okresie dwudziestolecia międzywojennego do grona uznanych projektantów dołączył nauczyciel bolesławieckiej szkoły Artur Hennig.
Zawodowa Szkoła Ceramiczna wprowadziła też nowości w zakresie stosowanych szkliw i dekoracji. Farby podszkliwne doskonalono tak, by jak najlepiej harmonizowały z jasnoszarą tonacją kamionki szlachetnej. Opracowano nowe receptury szkliw zaciekowych, inspirowanych ceramiką wschodnioazjatycką. Stosowano szkliwa krystalizujące i matowe, udoskonalono też sztukę ceramicznej intarsji, a w latach 20. XX w. do perfekcji dopracowano technikę zdobienia malaturą i natryskiem przy użyciu szablonu.
Najbliżej współpracujące z Zawodową Szkołą Ceramiczną zakłady garncarskie: Kurta Randhahna, Alfreda Seifferta, Hugo Reinholda, Roberta Burdacka, Juliusa Paula oraz Karla Wernera, nie tylko w pełni wykorzystały nowe metody produkcji, ale też ściśle współpracowały z artystami-projektantami oraz na bieżąco śledziły zmieniające się kierunki i nurty w sztuce, korzystając twórczo z inspiracji secesji, Warsztatów Wiedeńskich, art déco i „nowej rzeczowości”. Powstałe w tych zakładach wyroby ceramiczne podbijały rynki niemal na całym świecie i zdobywały liczne nagrody, m.in. na wystawach światowych w St. Louis w 1904 r. i Brukseli w 1910 r.
W 1936 r. z inicjatywy dyrektora Eduarda Berdela i wykładowcy Fritza Theilmanna z Zawodowej Szkoły Ceramicznej został założony związek sześciu zakładów ceramicznych pod nazwą „Bunzlauer Braunzeug”. Charakterystyczną cechą wyrobów produkowanych w zrzeszonych zakładach były naczynia brązowe z białą dekoracją wykonywaną przy użyciu rożka. Powrócono również do tradycyjnych metod wytwarzania ceramiki, w tym toczenia na kole.
Dzieje Bolesławca od ponad 350 lat są ściśle związane z rzemiosłem garncarskim i przemysłem ceramicznym. Tereny miasta i okolic położone w dorzeczu Bobru i Kwisy obfitują w bogate złoża glin, odpowiednich do produkcji wyrobów kamionkowych wypalanych w temperaturze 1280 – 1300 °C.
Tu również występują gliny używane do glazurowania, dające powierzchnię brązową, lekko szklistą tzw. szkliwo ziemne typowe dla wyrobów bolesławieckich.
Najwcześniejsza wzmianka o garncarzu z Bolesławca występuje w miejskich księgach Świdnicy już w 1380 r. Garncarze zjednoczyli się w cech na początku XVI wieku.
Ratusz na planie Bolesławca wg rys. F.B. Wernera z 1745 r.
Muzeum Ceramiki posiada zbiory miejscowej kamionki liczące ponad 2000 obiektów. Najstarsze z nich pochodzą z pierwszej połowy XVIII w. Są to ręcznie toczone dzbany, o kulistych brzuścach, gładkich lub skośnie rowkowanych, pokryte brązowym szkliwem ziemnym. Cynowe przykrywy dzbanów mocowane były do ucha. Często ryte były na nich daty lub inicjały.
Butla, szkliwo ziemne, koniec XVIII w.
Dzbany toczone, żeberkowane, pokrywy cynowe, poł. XVIII w.
Z drugiej połowy XVIII wieku i z wieku XIX pochodzą dzbany ozdobione białymi nakładkami. Te elementy dekoracyjne z białej glinki, odcinające się wyraźnie od ciemnego tła naczynia, były nowością typową dla Bolesławca.
Dzbanek zdobiony nakładkami, koniec XVIII w.
Obok dzbanów i kufli do piwa najpopularniejsze stały się zdobione nakładkami dzbanki do kawy. Nakładki występowały w różnych formach – herb Bolesławca, Adam i Ewa (herb garncarzy), znaki heraldyczne, ptaki, motywy roślinne.
Fragment dzbana z postaciami Adama i Ewy, 2 poł. XVIII w.
Duże zmiany w wytwarzaniu miejscowej kamionki wprowadził Johann Gottlieb Altmann. On pierwszy zaczął wytwarzać z białej masy kamionkowej, stosowanej dotąd jedynie do nakładek, całe naczynia kamionkowe. Do dekoracji naczyń wprowadził motywy antyczne.
W drugiej połowie XIX w., obok brązowo szkliwionych dzbanów, pojawiły się naczynia białe, pokryte barwną dekoracją, nanoszoną najpierw gąbką, potem gumowym stempelkiem. Posiadały one różne wzory, najczęściej w formie kółek, kropek, rybiej łuski, listków koniczynki.
Dzbany kamionkowe zdobione stempelkami, przełom XIX/XX w.
W 1897 r. w Bolesławcu powstała z inicjatywy miasta Zawodowa Szkoła Ceramiczna. Na dyrektora powołano dr. Wilhelma Pukalla, znanego fachowca, kierownika technicznego Królewskiej Manufaktury Porcelany w Berlinie. Dzięki pracom doświadczalnym szkoły zdołano przekonać się o praktycznych wartościach technicznych ulepszeń i nowych metod pracy, docenić artystyczne wysiłki zdążające do uszlachetnienia formy i znalezienia nowego wyrazu dla dekoracji opartych na miejscowych tradycjach.
Jeśli więc Bolesławiec uchodził za „miasto dobrej gliny”, to niemała w tym zasługa miejscowej szkoły.
Szkoła ceramiczna w Bolesławcu na pocztówce z roku 1899
W szkole kształcili się przeważnie synowie garncarzy, którzy zdobyte wiadomości starali się wykorzystać potem we własnych wytwórniach. Wpływ szkoły najmocniej uwidoczniał się w produktach wytwórni Juliusa Paula, założonej w 1893 r. Paul był pierwszym, który wprowadzał w czyn idee dyrektora Pukalla.
W zakładzie Paula powstawały całe serwisy śniadaniowe i obiadowe, świeczniki, donice, misy, wazy zdobione często wzorem gąbkowym i stempelkowym. W drugim dziesięcioleciu XX w. pojawiła się również dekoracja natryskiem przez szablon.
Julius Paul, półmisek dekorowany stempelkami, ok. 1910 r.
Dużą rolę w kształtowaniu poziomu artystycznego ówczesnej kamionki odegrała firma Hugo Reinholda, realizująca propozycje bolesławieckiej Szkoły Ceramicznej. Oprócz stosowanych technik zdobienia nowością tych wyrobów były naczynia o szkliwach zaciekowych, matowych, zdobionych złoceniami ze stylizacją secesyjną.
Hugo Reinhold, wazon, szkliwo zaciekowe, ok. 1910 r.
Wytwórnia Carla Wernera w końcu lat dwudziestych wprowadziła, oprócz form zaciekowych, malatury o motywach roślinnych, wykonywane za pomocą szablonu, głównie na serwisach.
Carl Werner, Waza, szkliwo zaciekowe, ok. 1920 r.
W 1936 r. z inicjatywy Zawodowej Szkoły Ceramiki został założony związek 6-ciu zakładów ceramicznych pod nazwą „Bunzlauer Braunzeug”.
Charakterystyczną cechą wyrobów produkowanych w zrzeszonych zakładach były naczynia brązowe z białą dekoracją z rożka.
Muzeum Ceramiki
11.00-17.00
Centrum Dawnych Technik Garncarskich
nieczynne
Punkt Informacji Turystycznej
10.00-16.00
Muzeum Ceramiki
11.00-17.00
Centrum Dawnych Technik Garncarskich
nieczynne
Punkt Informacji Turystycznej
10.00-16.00
Muzeum Ceramiki
nieczynne
Centrum Dawnych Technik Garncarskich
nieczynne
Punkt Informacji Turystycznej
nieczynne
Muzeum Ceramiki
nieczynne
Centrum Dawnych Technik Garncarskich
nieczynne
Punkt Informacji Turystycznej
nieczynne